Wypadek podczas artroskopii kolana
W lipcu pacjentka zapłaciła prawie 8 tys. zł za zabieg artroskopii kolana. Po operacji pielęgniarka przyniosła jej kolację oraz kubek gorącej herbaty. Niestety, zawartość kubka wylądowała na nogach pacjentki, w tym na świeżo zoperowanej kończynie, wywołując silny ból. Herbata była gorąca jak wrzątek, co tylko spotęgowało dolegliwości.
Miała poparzenia II i III stopnia
Początkowo pielęgniarki uznały, że opatrunek jest wystarczający, więc nie został zmieniony od razu. Dopiero później pacjentka odkryła, że doszło do wybroczyn oraz miała stan podgorączkowy. W końcu córka zawiozła panią Grażynę na izbę przyjęć, gdzie okazało się, że poparzenie jest II i III stopnia. Po przeszczepie skóry leczenie wciąż trwa.
Skarga na obsługę i walka o odszkodowanie
Pacjentka jest zdania, że gdyby opatrunek zmieniono od razu, nie doszłoby do nasilenia obrażeń. Skierowała skargę do pełnomocnika ds. praw pacjenta w klinice w Żorach oraz wystąpiła o odszkodowanie do ubezpieczyciela, który jednak odmówił wypłaty, twierdząc, że nie był to błąd medyczny. Bartosz Rajski, rzecznik kliniki, podkreśla, że nikt z personelu nie oblał pacjentki herbatą — było to przypadkowe działanie samej poszkodowanej.
Nadzieja na sprawiedliwość
Sprawę bada obecnie Rzecznik Praw Pacjenta, a pani Grażyna wyraża nadzieję na poparcie jej sprawy. Nie stać jej na prawnika, by skierować ją do sądu, ale pragnie, by ktoś odpowiedział za jej cierpienie.
#Artroskopia #WypadekSzpitalny #PrawoPacjenta #Poparzenie #Odszkodowanie