Skip to content

Pani Karolina (33 lata) w 2014 roku została poszkodowana w wypadku komunikacyjnym. Jadąc rowerem i przejeżdżając przez przejście dla pieszych na wyznaczonym odcinku dla rowerzystów została potrącona przez kierowcę samochodu osobowego. Sprawca wypadku nie zatrzymał się, nie udzielił pomocy poszkodowanej i uciekł z miejsca wypadku. Nasza kancelaria przystąpiła do sprawy Pani Karoliny już na etapie postępowania wyjaśniającego okoliczności wypadku i do zakończenia sprawy reprezentowała Klientkę w całym procesie dochodzenia roszczeń odszkodowawczych.

Z uwagi na fakt, iż kierowca uciekł z miejsca zdarzenia, nie było świadków, a poszkodowana nie pamiętała wszystkich okoliczności, praca policji w sprawie trwała długo i nie wyjaśniała jednoznacznie czy kierowca pojazdu jest w 100 procentach winnym zdarzeniu. Powołani biegli na podstawie zebranych dowodów ustalili, iż mimo, że kierowca uciekł z miejsca wypadku, to poszkodowana rowerzystka w znacznym stopniu również mogła przyczynić się do powstałej szkody.

Rowerzystka po wypadku była hospitalizowana, proces leczenia trwał długo, a liczne rehabilitacje nie pozwalały Pani Karolinie wrócić do pracy ani codziennych obowiązków. Najpoważniejszym urazem okazało się złamanie, którego doznała poszkodowana. Odszkodowanie za złamanie kości śródstopia dla poszkodowanej pozwalało na powrót do normalnego życia oraz rekompensatę za poniesioną szkodę.

Uraz, którego doznała poszkodowana był bardzo skomplikowany. Złamanie w obrębie kości stopy zazwyczaj wymaga leczenia operacyjnego lub zachowawczego. W przypadku poszkodowanej jednak żadna z metod nie gwarantowała pozytywnych efektów, a dodatkowo spowodowały one liczne powikłania. Przy złamaniu z przemieszczeniem u poszkodowanej konieczne było leczenie operacyjne, umieszczenie wzdłuż kości metalowych łączników, które przyspieszają zrost kości. Po kilkunastotygodniowym procesie leczenia poszkodowana zaczęła ostatni etap, którym była rehabilitacja. Liczne zabiegi, kuracje farmakologiczne, fizykoterapia, ćwiczenia lecznicze oraz ponowna nauka chodu pozwoliła poszkodowanej na odzyskanie sprawności fizycznej i powrót do normalnego funkcjonowania.

W tym czasie nasza kancelaria aktywnie uczestniczyła w procesie dochodzenia odszkodowania za złamanie kości śródstopia oraz wszelkich pozostałych negatywnych skutków wypadku. Z uwagi na fakt, że sprawca uciekł z miejsca wypadku, roszczenia zostały zgłoszone do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Początkowo UFG nie przyjmował odpowiedzialności za wypłatę odszkodowania argumentując swoją decyzję tym, że okoliczności wypadku nie są jednoznaczne, a możliwe przyczynienie się poszkodowanej może być w efekcie ocenione jako wyłączna wina. W tym czasie poszkodowana kontynuowała leczenie, a jej roszczenia adekwatnie rosły wraz z pogorszoną sytuacją życiową, która z dnia na dzień ulegała nasileniu. Dodatkowo koszty leczenia oraz utracony dochód znacznie wpływały na wielkość stosownej rekompensaty, którą powinno wypłacić UFG. Po wielu rozmowach z UFG, nasi prawnicy wynegocjowali dla poszkodowanej pierwsze kwoty należnych roszczeń. W tym czasie również zakończyło się postępowanie wyjaśniające okoliczności zdarzenia, które tylko potwierdziło stanowisko naszych prawników i jednoznacznie wskazywało kierowcę pojazdu jako sprawcę wypadku oraz UFG jako podmiot odpowiedzialny do wypłaty należnych świadczeń.

W toku postepowania likwidacyjnego (przed ubezpieczycielem) Kancelaria Kompensja uzyskała następujące roszczenia odszkodowawcze:

  • zadośćuczynienie jako rekompensatę za pogorszoną sytuację życiową poszkodowanej (Pani Karolina przed wypadkiem była bardzo aktywną osobą. Uprawiała sport, angażowała się w życie rodzinne i zawodowe. W trakcie leczenia musiał zrezygnować z licznych planów życiowych oraz zawodowych. Ból oraz cierpienie zarówno fizyczne jak i psychiczne poszkodowanej były efektem licznych negatywnych konsekwencji, które bezpośrednio przełożyły się na zdrowie poszkodowanej),
  • odszkodowanie za zwrot kosztów leczenia (w trakcie leczenia poszkodowana poniosła liczne koszty związane z koniecznością zakupu leków, dojazdów do lekarzy specjalistów, licznych rehabilitacji, a w niedługim okresie czasu również opieki osób trzecich),
  • utracony dochód (w trakcie kiedy poszkodowana przebywała na zwolnieniu lekarskim nie otrzymywała od pracodawcy pełnej kwoty wynagrodzenia. Dodatkowo poszkodowana traciła możliwość uzyskania premii, którą mogłaby otrzymać gdyby nie doszło do wypadku).